12 lipca 2014

The Youth Airliner

Już pierwsza jazda na szynach The Youth sprawiała mi tyle przyjemności,
że tuż po niej, mógłbym napisać Wam solidną recenzję pełną zachwytu i ekscytacji.
Ta jednak byłaby tak samo prawdziwa jak regułki producentów, które można znaleźć
na większości sklepów – ukazując produkt jako niezawodny.
Cóż..business is business.


Nie da się ukryć, że ekscytacja i brak cierpliwości nie są zbyt dobrymi
sprzymierzeńcami. Szczególnie jeżeli trzeba podejść do sprawy obiektywnie
..a tych doznań nie brakowało podczas pierwszych sztuczek na nowym sprzęcie.
Dlatego też postanowiłem dać sobie i Youth'om trochę czasu.

Od tamtej pory minęło kilkanaście dobrych tygodni, to ostrzejszych,
to bardziej chillowych jazd. Ten czas wystarczył bym nieco ochłonął
i lepiej poznał owy sprzęt.


Największe obawy budziła we mnie cena.
Świeży brand i jego pierwszy produkt. Nie każdy o zdrowych zmysłach jest w stanie
zaryzykować zakup sprzętu za około 250 zł. Uspokoić może jedynie fakt,
że pracowali nad tym ludzie, którzy całe życie poświęcili tej samej zajawce.


Niepokoiło mnie też to, jak płytko zostały osadzone śruby mocujące koła.
Ludzie od The Youth Co. wiedzieli co robią. 'Dokopanie' się do śrub
nie było takie proste jak mogło wydawać się to na początku. Airliner'y
mają tą zaletę, że są zrobione z bardzo trwałego materiału, który jest
naprawdę śliski. Szyny są szybkie i nieźle sobie radzą na ocynkowanych
powierzchniach czy chropowatych murkach. Już od samego początku grindy
sprawiły mi mega przyjemność i pierwszy raz od razu po przesiadce
towarzyszyło mi to uczucie, jakbym jeździł na tym sprzęcie od zawsze.



Jest to też zasługą groove'a, który jest bardzo przyjemnie
wyprofilowany.. i ten, choć przez swój niewielki H-block pozornie wydaje się
zwyczajnie mały, to drzemie w nim niezły potencjał. Wszystko to dzięki
wewnętrznym osiom, których rozstaw jest BARDZO szeroki.
Jest to świetna opcja dla entuzjastów ustawienia typu flat.

Zresztą sami porównajcie jak szyny prezentowały się tuż po wypakowaniu:


The Youth Airliner są wyposażone w solidne śruby. Bez obaw
o wyjechane otwory na imbus. W tej potyczce śruby zawsze będą górą.
Jednak łebki śrub mogłyby być mniejsze przy tak płytkim ich osadzeniu w szynie.
Dodatkowo w komplecie dostajemy 4 śruby UFS – tej samej jakości.
Miła niespodzianka, choć powinna być standardem, szczególnie w tej granicy cenowej.

Małym minusem jest też to, że szyna nie została wyposażona w metalowe pieski,
co na pewno przełożyłoby się na szybszą jazdę.
Te na szczęście nie wyrabiają się w upływem czasu i całkiem dobrze spełniają
swoją rolę.

Szyny niestety są dostępne tylko w dwóch rozmiarach.
S/38-42 oraz L/43-47
Choć rozmiarówka mówi jedno, to w praktyce wygląda to nieco
inaczej. Tak prezentuje się mój but (42) z szyną w rozmiarze L.
Owocem tego faktu, jest mała rzesza anty-fanów z większymi stopami,
która nie ma możliwości dobrać właściwego rozmiaru szyny do buta.


Fakty.
Szyna mieści koła o średnicy 60 mm.
Waga: 240 gram.
Pieski zostały zintegrowane z szyną.
Symetryczny design.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz